Książki

Miśki poszukuje jakiejś dobrej serii książek lub pojedynczej książki, najchętniej coś z elementami sf lub fantasy, chce się czytając oderwać od realnego życia, jednak tytuły nie muszą być optymistyczne. Moim ulubionym pisarzem jest Frank Herbert, może to was jakoś naprowadzi. W sumie niech to będzie temat co warto przeczytać.

Chcesz sobie mozg rozpieprzyc? Deleuze i Guattari z ich "Schizofrenia i Kapitalizmem" sana twoje uslugi. Czesc druga, "Tysiac Plaskowyzy" zwlaszcza. Polecam goraco - Adam Malysz.
A tak serio to taka ksiazka ze bez skreta nie poczytasz, ale jak juz poczytasz to system mloci po jadrach.

Z typowej fantastyki dawnom nic nie czytal. W zasadzie Kafka ma elementy "nie z tego swiata" i "Zamek" czasem sprawia, ze w dziwny sposob ciary ida po plecach, ale nie wiem czy o to ci idzie.

Stephen King - seria Mroczna Wieża świetny Sci-fi Fantasy Western Romans Obyczajowy

Prawda, musze kiedys skonczyc serie bo tylko do tomu 3 doszedlem.

Wiesz co Hinorii przeczytałem kiedyś dwa tomy i mi się podobały, jednak nie było następnych w bibliotece wtedy. Teraz jednak już je mam w łapkach i zamierzam przeczytać z miłą chęcią.
Edit: Właśnie ponownie czytam pierwszy tom.

"Mroczna Wieża" jest zaiste warta przeczytania. Polecam również serię "Hyperion" Dana Simonsa (SF) oraz "Pana Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza (gdybyś przypadkiem jeszcze nie czytał ).

To to i ja sobie zanotuje

Pan lodowego Ogrodu, pokochany przeczytany i niejakiemu Atarosowi polecany ;P z Hyperionem przyjemności nie miałem.

Właśnie brnę przez "Achaję". Cudo. Brudne, okrutne, brutalne, wulgarne... Ale jakie piękne!
No i jak ktoś ma ochotę na coś bardziej współczesnego, to polecam kryminały autorstwa Jo Nesbo. Prawdziwy geniusz skandynawskiej zbrodni.

Zarówno Achajka jak i Pan lodowego ogrodu są świetni. :3
Ja niestety za mało czytam, żeby móc coś polecić. A przynajmniej nic nie oczywistego nie przychodzi mi do głowy.

Achajaa tysiąc lat później jest jeszcze lepsza. Osiatyński nad wami niech czuwa <3

Serio? Ja właśnie słyszałem dokładnie odwrotne opinie, że to tylko skok na kasę i coś, czego nie da się w ogóle czytać.

Wątpię. Fabryka Słów ponoć kiepsko traktuje autorów, którzy dla niej wydają i płaci równie "godnie".

Mi się z kolei podoba jak Jacek Piekara pisze. Co prawda tylko Sługę Bożego przeczytałem, ale czytało się przyjemnie. W sumie sam muszę do niego wrócić...

Cykl o Inkwizytorze, cóż od pewnego momentu to ciągle to samo, za to Przenajświętsza Rzeczpospolita, albo cykl opowiadań o Arivaldzie z wybrzeża. To się przyjemnie czyta.

Achaja była fajna, nie wiem jak przetrwała próbę czasu, ale była fajna. Dużo less action

A Piekary jakoś nie lubiłem. Taki "na siłę" mi się zawsze wydawał. Choć "Przenajświętrza Rzeczpospolita" była fajowa

"Charakternik" Piekary też był przyjemny.

Po raz kolejny w ciapągu nie bardzo było co robić, więc wyjąłem Diunę i na nowo odkryłem po raz już któryś. Uwielbiam tą książkę.

To to z tymi wielkimi kosmicznymi glistami ?

Tak, to to.

Fakt, fajna byla. Czytalem tez pare napisanych przez jego syna (?) o tym co sie wczesniej wydazylo. "Butlerian Jihad" byl fajny